
Niecodzienna historia z Tczewa: poszukiwany mężczyzna zatrzymany w pociągu, a w plecaku urna z prochami ojca. Jak potoczyły się losy 30-latka, który wracał do Polski z Czech?
- Akcja kryminalna w Tczewie zakończona zatrzymaniem poszukiwanego na granicy
- Tczewska policja przypomina o konsekwencjach unikania wymiaru sprawiedliwości
Akcja kryminalna w Tczewie zakończona zatrzymaniem poszukiwanego na granicy
Funkcjonariusze tczewskiej policji z wydziału kryminalnego przeprowadzili skuteczną operację, która zakończyła się zatrzymaniem 30-letniego mężczyzny poszukiwanego listem gończym. Mężczyzna, ukrywający się przed wymiarem sprawiedliwości za kradzieże, został namierzony podczas podróży pociągiem z Czech do Polski. Okazało się, że powrót do kraju nie był spowodowany chęcią dobrowolnego poddania się karze, lecz osobistym powodem – uczestnictwem w pogrzebie ojca.
Policjanci przez dłuższy czas monitorowali sytuację i zdobyli informacje o planowanej trasie powrotu poszukiwanego. W piątek 30-latek został zatrzymany na pokładzie pociągu. W jego plecaku znajdowała się urna z prochami zmarłego ojca, co świadczyło o głębokim emocjonalnym tle tej podróży.
Tczewska policja przypomina o konsekwencjach unikania wymiaru sprawiedliwości
Po zatrzymaniu mężczyzna trafił do policyjnej celi, a następnie zgodnie z decyzją sądu rozpoczął odbywanie kary ponad 100 dni pozbawienia wolności za popełnione kradzieże. Urna z prochami została przekazana rodzinie, by mogła godnie pożegnać bliskiego.
Policjanci podkreślają, że niezależnie od okoliczności każdy, kto próbuje uniknąć odpowiedzialności karnej, musi liczyć się z konsekwencjami swoich działań. Ta historia pokazuje, że nawet osobiste tragedie nie zwalniają z obowiązku stawienia czoła wymiarowi sprawiedliwości.
Policja Tczew